Uwaga na ciastka!
Księstwo Sarmacji na swoich stronach korzysta z „ciastek” (ang. cookies). Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki. Jeśli chcesz wiedzieć więcej, zerknij tutaj.
W każdym bądź razie wspaniała robota <3
Po zapoznaniu się z debatą, która miała miejsce pod wspomnianym przegłosowanym projektem link . Mając na uwadze moje stanowisko związane z projektem odpowiadam w swoim imieniu na pytanie.
TAK, pojebało do końca.
@LudwikTommo zachęcam do ponownego złożenia wniosku! Zapraszam też pozostałych mieszkańców Sclavinii @Rihanna @joahimvonribertrop @Marceli
Wicekról lub zgodnie z jego decyzją Marszałek Baridasu nadaje obywatelstwo na wniosek mieszkańca. Jeżeli osoba nie jest mieszkańcem żadnego baridajskiego miasta, w rozumieniu sarmackiego systemu informatycznego, nadanie obywatelstwa może nastąpić tylko w szczególnie uzasadnionych wypadkach po uzyskaniu pozytywnej opinii Króla. Nadanie obywatelstwa staje się skuteczne z chwilą ujawnienia w systemie informatycznym.
To chyba jednoznacznie stwierdza, że w procedurze nadania obywatelstwa baridajskiego osobie spoza Baridasu przez Wicekróla - musi zostać uzyskana zgoda Króla - którego jeszcze NIE MAMY.
I nie jest to moje urojenie, nie jest to nawet akt prawny, zostawiony przez poprzednika - to jest porządek prawny zostawiony przez JKW Laureta Gedeona I.
Gdyby Ludwik Tomović przeprowadził się do Almery lub Ciuad de Bravo nie widziałbym jakichkolwiek przeciwwskazań do nadania obywatelstwa. Bo co wtedy by uniemożliwiało nadanie takowego? Potraktowałem obu tak samo - to znaczy zgodnie z prawem. Ciekawe, bo jak złożyłem projekt nowej konstytucji, to zarzucono mi łamanie prawa, a jak się poprawiam - to też niedobrze, bo nie pasuje mi to pod dyktando. Czy nie pachnie JW hipokryzją?
Poza tym, prosiłbym następnym razem zweryfikować to, co się pisze, bo przecież swoją decyzję uargumentowałem prawnie. Jestem ciekawy, jaka byłaby argumentacja JW Markiza umożliwiająca nadanie obywatelstwa.
Ale ten kawałek płaszcza przy ręce nie daje się pomalować :(
W dzisiejszym dniu oficjalnie możemy już pożegnać się z baridajską monarchią. To właśnie dzisiaj nastąpił przełom, w którym przestaniemy w końcu brnąć w to, co się skończyło. Bo doszliśmy do końca.
Życzę powodzenia i wytrwałości w budowaniu Tropicany, mam nadzieję, ze coś na tym gruncie wyrośnie :D
Natomiast co do reszty spraw, do których WKM się odniosła - zgadzam się, że w sytuacji nieefektywnej i bezkompromisowej musielibyśmy sobie poradzić sami. Sądzę jednak, że zarówno my (Baridajczycy), jak i JKM Filip I Gryf bylibyśmy się w stanie dogadać w tej kwestii.
No i nic nie stoi na przeszkodzie, aby również Teutonia otrzymała to, co otrzyma Baridas. Wszystko zależy od skuteczności podjętych działań i pertraktacji.
@MaHi Możliwe, że jestem trochę ślepy, wzrok już nie ten i w ogóle, ale cieszyłbym się, gdyby swoje propozycje WKM przedstawił w konkretnej liście. Może to kwestia domysłu, czytania między wierszami, może to jest napisane wprost, ale nie zauważyłem żadnych konkretów. Ze strony republikańskiej - proponuję, i mam nadzieję, że pozostali również się ze mną zgodzą - sporządzić konkretną listę konkretnych postulatów. Będzie łatwiej kolejno wybierać wspólne punkty obu list oraz konsekwentnie ustępować z jednej i drugiej strony.
Oczywiście, możemy też skakać sobie do gardeł z karabinami maszynowymi, aż zostanie jeden Baridajczyk na placu boju (najprawdopodobniej z krwotokiem wewnętrznym)
@JulianF Nie narzuciliśmy jeszcze niczego, zaproponowaliśmy zmiany, które próbujemy zaprowadzić już od dłuższego czasu. Skoro stronnictwo republikańskie ma prawo do wyrażania własnych opinii i projektów - takie własne wyłożyliśmy. Natomiast stronnictwo monarchistyczne definitywnie zdecydowało się zamknąć nasze usta, zamykając wątek. Dlaczego nie mogliśmy rozmawiać? Tak jak już słusznie zauważono, zmiana ustroju jest wtedy, kiedy wcześniej był inny. Natomiast bez zgody większości niczego nie podejmiemy. Czy wprowadzanie zmian, które pasują większości jest narzucaniem im czegoś, czy może jednak to ta większość dobrowolnie i zgodnie podejmuje zmiany? Nie musi się wam podobać, że będzie Republika, ale to nie znaczy, że wszystkim się to nie podoba. Nie wiem czy Jaśnie Wielmożny zauważył, ale jest spora grupa obywateli popierających zmiany i jeżeli okazałoby się, że jest to większość - dlaczego nie mielibyśmy się wprowadzić zmian, za którymi jest większość? Jak na razie, jak mówiłem - jest tutaj definitywne traktowanie króla nad lud, tworzenie z Baridasu prywatnego folwarku Króla... JKM mówi o uniknięciu drogi, którą szedł Konrad Jakub, a jednak jak w zaparte właśnie tą drogą idzie. Tylko teraz macie innych at Aterów w opozycji.
Ogromny missunderstaning, który od razu prostuję. Oddzielenie polityki zagranicznej Baridasu od Rady Ministrów nie jest zabiegiem mającym na celu rozstanie się z Sarmacją. Przede wszystkim podkreślić należy, że Korona Baridasu już jest w Baridasie. Posiadanie własnej polityki zagranicznej jest naszą prerogatywą, którą możemy posiadać bez żadnego problemu. Jesteśmy oddzielnym państwem na arenie międzynarodowej i mamy prawo do prowadzenia własnej polityki. Nie musimy się przyjaźnić z przyjaciółmi Sarmacji, nie musimy być w negatywnych relacjach z państwami, które są negatywnie nastawione do Sarmacji. I chociaż stosunek sojuszu tego wymaga (negacja powyższego stwierdzenia na temat przyjaciół i wrogów), to jednak widziałbym relację pomiędzy KS, a KB nie jako podległe lenno Sarmacji, ale jako równoważny partner dyplomatyczny Księstwa.
Mówił również WKM, że zostaną zaproponowane konkrety, których niestety nie widzę. Jeżeli dogadywanie się od strony WKM oznacza postawienie stronnictwa republikańskiego w sytuacji: "Nic więcej wam nie dam, o republice to sobie możecie pomarzyć", to raczej nie będę chciał z Waszą Królewską Mością siadać do jednego stołu. Osobiście - jestem gotowy na ustępstwa, jeżeli również WKM ustąpi. Innego wyjścia nie widzę.
Człowieka bardzo prostego
Co pod poduszką trzyma płozę
I kota niemałego
i w większej części popieram myśl zawarta w głównej części artykułu - tylko mam swoje powody, żeby myśleć, że to się nie uda.
Co do planu wyborczego natomiast, nie będę się odnosił w całości, ale moja uwagę przykuł punkt o przekazaniu Starosarmacji pod opiekę Księcia. Do tego też się krótko odniosę, ale też w późniejszym czasie