Uwaga na ciastka!
Księstwo Sarmacji na swoich stronach korzysta z „ciastek” (ang. cookies). Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki. Jeśli chcesz wiedzieć więcej, zerknij tutaj.
Tak jak utrzymuję natomiast, polityka zagraniczna powinna zostać przekazana Księciowi przez wzgląd na jej stabilność. Jeżeli zostanie ona u kanclerza - skąd mamy pewność, że rozwijane przez obecnego Kanclerza pozytywne relacje z Federacją Nordacką nie zostaną całkowicie zanegowane przez kanclerza następnej kadencji, wręcz sprawiając, że nie będzie możliwe ponowne nawiązanie przyjaźni?
W tym przypadku przewagę ma Polityka Zagraniczna w rękach Jego Książęcej Mości - po 3 miesiącach stałej współpracy Książę raczej nie zmieni kierunku dyplomatycznego ;)
@SantiVilarte będę oczekiwał
Zmianę mającą na celu przeniesienie Polityki Zagranicznej z Księcia do Rady Ministrów zaproponował jeszcze JKW Robert Fryderyk, w porozumieniu z obecnie byłym księciem JKW Piotrem III Łukaszem. http://fc.sarmacja.org/viewtopic.php?f=412&t=26287. Zarówno uzasadnienie do projektu jak i wypowiedzi JKW P3Ł dosyć bezpośrednio wskazują, że jako następca aktywnego w Polityce Zagranicznej Roberta Fryderyka po prostu nie chce zajmować się Polityką Zagraniczną i niejako zrzuca z siebie obowiązek jej prowadzenia. Jednocześnie Książę w myśl przepisów wspiera Radę Ministrów, ostatecznie ratyfikuje umowy międzynarodowe oraz powołuje i odwołuje na wniosek Kanclerza/Ministra Spraw Zagranicznych (nie zagłębiałem się w szczegóły projektu) ambasadorów Księstwa w innych państwach. Następnie projekt został nowelizowany przez ówczesnego Kanclerza, Jego Królewską Wysokość Konrada Jakuba, w Ustawie o Dyplomacji http://fc.sarmacja.org/viewtopic.php?f=412&t=27144
Dlatego też postuluję, aby Polityka Zagraniczna powróciła do Księcia. Prowadzenie PZ bez Księcia jest niemożliwe, natomiast powstał tylko pośrednik pomiędzy Rządem i innymi mikronacjami, a Jego Książęcą Mością. Dlatego też uważam, że powrót Polityki Zagranicznej do kompetencji Jego Książęcej Mości jest bardzo dobrym rozwiązaniem.
@PiotrdeZaym
Tak jak wcześniej pisałem, obecnie współdzielenie Polityki Zagranicznej pomiędzy Jego Książęcą Mość, a MSZ jest nieefektywne. MSZ ma częściowo związane ręce, bo nie może bez zgody Księcia podjąć wiążących decyzji (chociażby brak niezależności w prowadzeniu PZ przez MSZ w sprawie Awary i konieczność konsultacji z Księciem). Jednocześnie Książę nie może prowadzić Polityki Zagranicznej samodzielnie, bo jest to domena Księcia. Z drugiej strony Książę ma być przedstawicielem i reprezentantem narodu - to samo z siebie jest wezwaniem do prowadzenia polityki zagranicznej i reprezentowania Sarmacji jako przedstawiciel państwowy poza granicami Księstwa.
@GFvH
Pozwolę sobie zaprzeczyć tej tezie. To właśnie od Jego Książęcej Mości oczekujemy, że będzie cały czas - w mniejszym lub większym stopniu. Przekazywanie całości Radzie Ministrów oprócz tego, że wcale nie jest ona tak stabilna, jakby się wydawało (mogę się założyć, że byłbym w stanie znaleźć kadencję, kiedy Kanclerz miał całkowicie wywalone na Księstwo (ostatnia kadencja JKW Konrada Jakuba) ). Dodatkowo, tak jak już pisałem - przekazanie polityki zagranicznej Radzie Ministrów sprawiło, że Polityka Zagraniczna Księstwa uległa załamaniu - a jeżeli w najbliższej przyszłości będziemy co kadencję mieć innego kandydata, to PZ z pewnością nie będzie stabilna.
@Helwetyk trudno obecnie określić jaki jest stosunek Palatynatu Leocji do Księstwa Sarmacji i opieram wszystko obecnie nie tyle na dogłębnej analizie, co na pobieżnych obserwacjach. Mam nadzieję, że mimo wszystko pomiędzy Leocją, a Sarmacją dojdzie do porozumienia na wyższym poziomie.
@SantiVilarte opiszę sytuację związaną z przeniesieniem polityki zagranicznej z Księcia na Rząd trochę później, bo obecnie nie mam możliwości na zbudowanie aż tak obszernej wypowiedzi o tej porze, powołując się na źródła sejmowe.
Na zadane pytanie w sprawie konkordatu również wypowiem się w dniu, mam nadzieję jutrzejszym, na pewno przed zaprezentowaniem drugiego artykułu związanego z tytułami, orderami i wszystkim, co z tym związane.
Oj, zainteresuje zainteresuje :D
Co prawda, przez święta jeszcze owoców czy efektów powyższego manifestu widać nie będzie, ale to trzeba rozdmuchać.
Wakaty i standardy nie są może problemem pierwszego rzędu, ale z pewnością należą one do tych, które jak pozwolimy im się rozrosnąć mogą sprawić zagrożenie. Tak samo, jak nieaktywność w Sejmie - może trzeba to zdusić w zarodku i przedstawić ustawę, która doda więcej kontrowersji? Ciekawe, co by było, jakby się pojawiła ustawa o Republice Sarmacji
Zdaję sobie również sprawę, że wezwanie Księcia do abdykacji nie należy do najbarwniejszych, jednakże jest to stwierdzenie właśnie mocno ogólnikowe. Nie moją rolą jest wypominać, co Książę zrobił źle, a co mógł poprawić. Z mojej strony jest to bezpodstawna krytyka, ale nie dlatego, że tej podstawy nie ma, a dlatego, że niektórzy może są w stanie sami zobaczyć swoje błędy. Jeżeli Jego Książęca Mość nie podejmie się refleksji, tudzież nie postanowi tak, jak zasugerowałem - będę sięgał po kolejne środki konstytucyjne. Więc jeżeli Książę nie widzi swoich grzechów, te zostaną mu wypomniane.
powiedziałbym raczej: odpala osobliwe fajerwerki narracyjne, żeby pokryć własne kłopoty wewnętrzne.
Obserwowałem to, co dzieje się w Dreamlandzie tak samo jak obserwowałem to co się dzieje w Sarmacji (co prawda, obserwowałem Dreamland mniej uważnie niż Sarmację, ale jednak wiem jak sprawa wygląda). I chociaż faktycznie pod względem aktywnościowym i narracyjnym faktycznie Sarmacja ma przewagę, o tyle niech Kawaler pomyśli, jak wypadnie Sarmacja przy połączonych siłach Dreamlandu, Bialenii, Federacji Nordackiej i (może) Suderlandu. Do tego można jeszcze próbować doliczyć Rotrię, z pewnością można również pokusić się o dołączenie do tej wyliczanki Magnifikatu. Jeden na jednego z Dreamlandem możemy wygrać - jeden na wszystkich z całym mikroświatem już niekoniecznie.
Taa... Jasne, z pewnością nie mamy czego się obawiać. Myślę, że możemy sobie spokojnie odłączyć klawiatury od komputerów...
@GuedesDeLima muszę zmartwić, mięso pulpinga nadaje się co najwyżej na tatar, poddane obróbce termicznej staje się twarde, porównywalnie do skorupy orzecha włoskiego :D
Prawo Księstwa Sarmacji stanowią, w hierarchii ważności: Konstytucja, ratyfikowane umowy międzynarodowe, ustawy, rozporządzenia, prawo samorządów terytorialnych na ich obszarze oraz normy prawa zwyczajowego.
Dlatego też pomijając fakt, że tak po prostu nie wypada, Sejm miał nawet możliwość siłowego narzucenia zmian. Tylko to byłoby niefajne i zniechęcające, tym bardziej że:
Władza w Księstwie Sarmacji należy do Narodu — wszystkich obywateli sarmackich.
A Naród w przypadku Księstwa Sarmacji jest rozproszony po prowincjach
Przecież Helwetyk nie przegrał z reformą - w końcu reforma doszła do skutku i teraz mamy to co teraz mamy :D Bajzel się znaczy. No bo reforma doszła do skutku, ale nie została zakończona - nie dlatego, że nie miał za sobą siły politycznej, bo miał i to całkiem sporą (teoretycznie była to większość Sejmowa, a także popierający reformę Kanclerz i Rada Ministrów) więc przykład dosyć nietrafiony.
Osobiście poczekam na propozycje Ruchu na Rzecz Polityki, gdyż sam wcale nie widzę różnicy w życiu politycznym z czy bez (martwych) partii.
//Sam czekam obecnie na okazję, żeby zrobić coś z tym pomysłem, ale w trochę innym kierunku :D
Co z wzajemnością dotyczącą tej zmiany?
Większość znaczków emitowana jest z okazji rocznic oraz świąt - często poruszany był problem inflacji znaczków ;) Nie uważam, aby problemem był brak emisji przez miesiąc - tym bardziej, że czasami nie było znaczka przez 3 i nikt na to nie narzekał
Tak samo jak stary system pracy oparty na już sam nie pamiętam czym, jak i obecny system PPS to systemy, które się sprawdzają w taki sam sposób jak i system, który miał miejsce w Sclavinii i Starosarmacji. Tylko, że... Spróbujmy podejść do tego w sposób ekonomiczny. Starego systemu pracy nie uwzględnię, bo sam już pamiętam go tylko jak przez mgłę i nie jestem w stanie stwierdzić, ile pieniędzy był w stanie wygenerować w skali tygodnia.
Przyjmując natomiast w PPS maksymalny możliwy zarobek - wynosi on 4350 libertów (5000 jeżeli dobrze pamiętam wynosił na samym początku). Mogę się założyć, że codzienna praca oparta jedynie na jednym poście dziennie jest w stanie wygenerować taką ilość pracy, aby odebrać maksymalne wynagrodzenie (w ostateczności również serce pod postem i ćwirkiem/artykułem). Daje to 7 postów tygodniowo.
Jeżeli pójdziemy torem identycznym do toru Sclavinii/Starosarmacji (100 lt za jeden post, 1000 lt jednego dnia maksymalnie) - daje to 7000 lt tygodniowo, przy założeniu, że każdy napisze 10 postów dziennie. Daje to 100 postów tygodniowo. Jednocześnie daje możliwość zarobienia 150% (mniej więcej) obecnej tygodniowej pensji obywatelskiej.
Płace w PPS zostały obniżone na wzgląd niewyrabiania się budżetu RM. Więc chociaż aktywność teoretycznie powinna podskoczyć - czy budżet państwa to wytrzyma. Już raz mieliśmy sytuację, w której pewna osoba zrujnowała budżet RM sercując wszystko co popadnie, więc wcale nie jest on taki stabilny, jak się wszystkim może wydawać.
Z resztą planu zgadzam się i jeżeli zasiądę w ławach sejmowych będę wspierał. Poza radykalną restrukturyzacją forum, bo chociaż problem jest poważny, to jednak nie sposób jest wszystko wyrzucić - sposób to uporządkować to w logiczny sposób. Uważam też, że powinno to leżeć głównie w interesie samorządowym, nie centralnym.
Co do większości założeń programowych zgadzam się, aczkolwiek możliwe, że do niektórych części odniosę się w niewiele późniejszym czasie.