31 sierpnia 2017 roku Daniel von Witt
uruchomił forumową sondę wielkrotnego wyboru, w której zadał pytanie o to, w jakim kierunku powinny zmierzać stosunki Dreamlandu z Sarmacją. Sonda kończy się jutro po godzinie 13, ale już dziś można z całą pewnością powiedzieć, że generalnie społeczeństwo dreamlandzkie opowiedziało się za wojną! Oczywiście chodzi o Awarę Południową.
Geneza kwestii awarskiej sięga grudnia 2014 roku, kiedy to doszło do wzrostu napięcia na linii Ekkore-Grodzisk. Kiedy ostatecznie Sarmacja zajęła Awarę Południową, a następnie Dreamland zrzekł się tego terytorium w zamian za uznanie wchłonięcia przez ten kraj Scholandii, sprawa wydawała się być zamkniętą. Nic jednak z tego. Od tej pory co jakiś czas dochodzi do podnoszenia nacjonalistycznych haseł, które zmierzają do rewizji podjętych wówczas zobowiązań wyrażonych w
traktacie o uznaniu Unii Dreamlandu i Scholandii oraz przekazaniu Awary Południowej.
Warto w tym miejscu się na chwilę zatrzymać i wykazać, że zarówno poprzedni dreamlandzki Król,
JKW Alfred, jak i obecna Królowa,
JKM Karolina Aleksandra, wyraźnie odcinają się od rewizjonistycznych żądań i haseł. Ale czy nadal tak będzie? Wydaje się bowiem, że zdecydowana większość aktywnych obywateli Królestwa Dreamlandu chce konfrontacji.
Zabawnym w tym wszystkim wydaje się fakt, że wyłoniony niedawno nowy dreamlandzki konserwatywny rząd, w tym i rzeczony Daniel von Witt, opowiedzieli się
w czasie kampanii wyborczej, i w
późniejszym expose przeciwko dążeniu do odzyskania Awary Południowej deklarując wprost "
do sprawy Awary Południowej nie wracamy".
O tym, że Daniel von Witt jest koniunkturalistą wiadomo nie od dziś. Wyczuwając zmianę wiatru i wzmagający się rewizjonizm niby od niechcenia pyta co z tym zrobi Królowa, "
czy Królowa byłaby w stanie prowadzić wojnę przeciw swojej ojczyźnie?", oraz, oczywiście w myśl "
do sprawy nie wracamy" rzuca twardo "
traktat powinien być już dawno wypowiedzony". Chwilę później podążają za nim inni, i np. dążący do konfrontacji już od dawna Gaston de Senancour stawia tożsame pytanie: "
Jakie wnioski z sondy wyciągnie Jej Królewska Mość?" Królowa zdaje się zmierzać wprost w zastawianą umiejętnie przez Witta pułapkę. Z jednej strony podsycany rewizjonizm i sonda, która ma dać wrażenie, że właśnie wojny chcą Dreamlandczycy, a z drugiej strony fakt, że Królowa pochodzi właśnie z Sarmacji, choć przy koronacji zastrzegła zerwanie związków z naszym krajem. Smaczku całej sprawie dodaje też fakt, że ówczesny Minister Spraw Zagranicznych Księstwa Sarmacji, Siergiusz Asketil, dziś pełni funkcję Marszałka Dworu dreamlandzkiej Królowej.
Póki co o sprawie milczy sarmacka dyplomacja. Pełniący funkcję ambasadora JKM przy JKM Karolinie Aleksandrze Kanclerz Arped-Friedman nie wypowiedział się w wątku ani jednym słowem. Podobnie milczy Pałac Książęcy. Wydaje się, że to dobra taktyka. Działania obliczone na przemilczenie rewizjonizmu znudzonych własnym towarzystwem Dreamlandczyków mają doprowadzić do wygaszenia tematu. Jednak trzeba powiedzieć również inną rzecz. Ta sprawa nie zniknie tylko dlatego, że sarmackie władze będą na jej temat milczeć. Książęce Siły Zbrojne powinny być postawione w pewien stopień gotowości. Musimy być gotowi do obrony przed dreamlandzką agresją i napędzanym rewizjonizmem nacjonalizmem. Warto też przypomnieć sarmackim mieszkańcom genezę konfliktu i jego przebieg. Spora część dzisiejszej młodzieży nie zna tematu i nie musi się czuć związana sentymentalnie z Awarą Południową i obroną Sarmackiej Racji Stanu.
Ale niech nas najeżdżają, to przyłączymy do Awary Scholandię :D
Tak, Awara jest szkolińska w tym sensie, że Jedyny Prawdziwy Legalny Dziedzic Dorobku Armina @Gauleiter osiądzie w opuszczonej twierdzy w Armin..., tfu Nikolaopolu, i ruszy stawić czoła siłom ciemności. Mur, śnieżne scenerie, skrzydlate flammenwerfery. Azor Qi'Hui.
Well, co do dyskomfortu Karoliny:
1/ nikt nie powiedział, że będzie łatwo
2/ została monarchą wrogo nastawionego wobec KS kraju,
3/ Dreamlandczycy jednoznacznie opowiedzieli się za wojną (lol),
4/ mimo że Dreamland dosłownie zrzekł się wszelkich praw do Awary, w zamian za uznanie przejęcia terenów po upadłym, niespełniającym standardów uznania i nieuznawanym kraju w Wirtuazji,
5/ deal zawarty przez umocowane do tego strony;
6/ no ale spoko, sorry for inconvenience.
2) Obowiazuje traktat. Jednostronne wypowiedzenie traktatu to za mało by Awara ponownie trafiła pod okupację scholandzką.
3) Dreamland to państwo teoretyczne i dzikie. Tam tylko napływowi agenci i miłośnicy barbecue wykazują oznaki egzystencji. Więc u nas to się olewa, całkiem słusznie. Bo jeśli jest inaczej, dlaczego królowie-seniorzy muszą szukać następców poza granicami ich ojczyzny? Znamienne.
4) Choć autor artykułu troche pomieszał traktaty, o których pisał Witt, nie stanowi tajemnicy że Witt jest Wittem.
5) Awara (cała) jest sarmacka. Dowody na to są jasne i formalne.
A na poważnie to wielkie dzięki za dyskusję!
Co do traktatów owszem pinglo mi się, niemniej tym gorzej dla Witta bo faktycznie chciałby on by stosunki między KD a KS zostały zerwane całkiem.
Wojny w mikro nakrecaja aktywność i narrację. Jako takie mogą być pożądane.
@rybczak @ZdrajcaNarodu @Vladimir Jak komuś się bardzo będzie chciało prowadzić wojnę wystarczy stworzyć mapę Mikroświata w Warlighcie ;) Zresztą i bez tego Kugarom jakoś się udało i nakręcało to aktywność (choć faktem jest, że w jej skutek stracili kilku obywateli).
Proszę tez zauważyć, że akurat milczenie władz pochwaliłem :-)
Co się tyczy manewrów... Z czystym sumieniem przyznaje, że ich nie pamiętam, nie zanotowalem w pamięci że w ogóle były.