Udaję się na urlop. Potrwa on do końca dnia 2 kwietnia, a do aktywnego wypełniania funkcji Księcia powrócę 3 kwietnia. Zdecydowałem się na ten okres, począwszy od dziś, powołać Regenta Księstwa Sarmacji. Zaprosiłem do pełnienia tej roli Jego Królewską Mość Andrzeja Fryderyka, a ten uczynił mi zaszczyt i propozycję moją przyjął. Wczoraj po południu i wieczorem omówiliśmy sprawy dotyczące Tronu i jestem przekonany, że przez najbliższe dwa tygodnie Księstwo jest w pełni bezpieczne i opiekować się nim będzie jedna z najbardziej zasłużonych dla niego osób. Dziękuję Wasza Książęca Wysokość.
Zapewne niektórych zdziwi taki wybór Regenta. Nie jest tajemnicą, że między mną a JKW są różnice, które niekiedy wpływają na to w jaki sposób się do siebie zwracamy i co do siebie mówimy. Tak było kilka dni temu, kiedy okoliczności zmusiły mnie do odebrania wsi lennych jednemu z naszych obywateli. Pomimo ciszy w mediach i na publicznych kanałach chcę zapewnić wszystkich, że sprawa ta nie została wyciszona i zamieciona pod dywan. Rozmawiamy z JKW Andrzejem Fryderykiem o niej, i pojawiły się w naszej rozmowie również pozytywne akcenty i propozycje — nieco za wcześnie jednak o nich mówić publicznie. Wiele jest w rękach samego zainteresowanego. Wierzę jednak, że dzięki pomocy, którą zaoferował i dostarcza JKW Andrzej Fryderyk sprawa ta zostanie pozytywnie zakończona. Nie dziś, nie jutro, ale w realnym dającym się przewidzieć czasie. W okresie urlopu będę ograniczał swój udział w życiu kraju do niezbędnego minimum. Skupię się na wyciszeniu. Zajmę się rozmowami z Baridajczykami, choć czynić to będę w sposób znacznie spokojniejszy niż niektórzy by chcieli — ograniczę się do zbiorcznych odpowiedzi i wypowiedzi raz/dwa razy na dzień.
Podczas wymiany zdań z JKW Andrzejem Fryderykiem poszedłem o krok za daleko pisząc o "wyimaginowanym przekonaniu" i za to JKW przepraszam. Winienem użyć zupełnie innych słów. Moją intencją było zwrócenie uwagi na zbyt daleko idący wniosek, jakoby moja decyzja była decyzją wymierzoną w Teutończyków, lecz niepotrzebnie użyłem argumentu ad personam. Nie są też dobrze dobranymi słowa o woli JKW, przez którą jakoby miałaby cierpieć Teutonia. Kolejny niesłuszny argument ad personam. W tym wypadku chciałem powiedzieć, że wszelkie niesnaski między nami mogą odbijać się na relacjach między Teutonią i Teutończykami, a mną, a tego nie chcę. Wierzę, że te słowa sobie wyjaśniliśmy i nie będą one rzutować na nasze relacje w przyszłości.
Powierzając Jego Książęcej Wysokości opiekę nad Księstwem Sarmacji żywię przekonanie, że czas ten pozwoli na uspokojenie emocji, tak moich, jak i społecznych. Że tych kilkanaście dni, które zakończą święta Wielkiej Nocy, pozwoli na przemyślenia, które wkrótce wydadzą owoce. Nie jest i nigdy nie było moim celem antagonizowanie, a ilość niedomówień i powtarzanych nieprawd nawarstwiła się, przez co sytuacja dojrzała do tego by zainterweniować w inny sposób. Uzgodniłem z Jego Książęcą Wysokością sprawy dotyczące Tronu, Sejmu, Trybunału Koronnego, polityki zagranicznej. Uzgodniliśmy drogi i sposoby komunikacji. Przekazuję Tron w dobre ręce. Okażcie Jego Książęcej Wysokości Regentowi wsparcie, o tyle proszę Was.
Potrzebuję odpoczynku, zdystansowania się, wyciszenia i przemyślenia paru spraw. Nie wykluczam, że będę poszukiwał w tym okresie rad w pewnych sprawach i konsultował je. Będę to jednak czynił kanałami prywatnymi. Dla każdego, kto będzie mnie potrzebował jestem również na kontakt otwarty — normalnie codziennie pracuję przy komputerze, telefon mam przy sobie, nie wyjeżdżam w dzikie kraje.
Raz jeszcze dziękuję Jego Książęcej Wysokości za wyrażenie zgody na podjęcie się trudów Regencji. Powodzenia.
Tak swoją drogą, poprzednia miniaturka...
Nie wiem również, kto jest tak rozgorączkowany i rozemocjonowany, by potrzebował ochłonięcia, jednak nie prowadzę statystyk i coś mogło mi umknąć.
W każdym razie życzę udanego urlopu, wszystkiego co najlepsze oraz powodzenia Jego Królewskiej Mości Andrzejowi Fryderykowi!
Po drugie — ciekawe jest zostawienie Baridasu na samopas. Regent Sarmacji nie ma władzy w Baridasie, jednocześnie w KB nie ma żadnego urzędnika który mógłby nawet administrować bieżącymi sprawami, nawet w tak prozaicznych kwestiach jak wypłata wynagrodzeń czy aktualizacja spisu obywateli.
Tym samym, mamy dwutygodniowe bezkrólewie i nikt nie może zrobić nic. No bo po co powoływać regenta Baridasu?
Gdzie napisałem, że nie zajmę się innymi sprawami w Baridasie?
Jakie akcje są planowane? Powołanie Regenta by móc skupić się na odpoczynku i zajęciu tym co w tej chwili wymaga największej uwagi?
Gdzie napisałem, że Baridas zostaje samopas?
Z czego wyciągacie wniosek o bezkrólewiu?
Jakie wnioski wiszą od dawna? Chętnie się nimi zajmę (Wicekróla nie ma od wczoraj, wymagacie cudów?).
Jeśli mogę zasugerować - mniej ataków, więcej merytorycznej analizy. Postawa jaką prezentujecie nie pomaga w niczym, a już na pewno nie pomaga w ogarnięciu sytuacji. Prosiłem Was o pomoc, odmówiliście, obcesowo. Teraz zaś atakujecie bez najmniejszego sensu. Nieco spokoju nie zaszkodzi. Zapewniam.
Abstrahując od tego, że RCA jest zły (bo przecież każde gellońskie dziecko wie, że pożera niegrzeczne dzieci wraz z kołyską) to jednak dałbym prawo do nauki.
Robić na bieżąco listę "niepisanych reguł" a głowę ucinać jak się okaże, że się nie uczy na błędach.
Jeden powie że to brak wiedzy, drugi że celowe rżnięcie głupa.
Może gdyby podejście byłoby od początku inne...