Grodzisk, 13 września 2018 r.
Wasze Książęce Wysokości,
Szanowne Panie, Szanowni Panowie.
Dzisiejszy komunikat wydaję w związku ze złożonym wczorajszego wieczora do Sejmu wnioskiem o wyrażenie zgody na ratyfikację nowego, świeżo podpisanego, Traktatu, który wiąże Księstwo Sarmacji i Republikę Bialeńską więzami, o których jeszcze nie dawno nikt nie śmiał marzyć, czy choćby myśleć.
Poprosiłem Wysoką Izbę o okazanie zaufania i wydanie swojej zgody na ratyfikację Traktatu —
Umowy pomiędzy Księstwem Sarmacji a Republiką Bialeńską o otoczeniu opieką Republiki Bialeńskiej. Traktatu, który sprawia, że
Republika Bialeńska dobrowolnie oddaje się pod opiekę Księstwa Sarmacji i Księcia Sarmacji w zamian za otrzymanie statusu Protektoratu pod bezpośrednim zarządem Korony Księstwa Sarmacji.
Negocjacje w sprawie traktatu trwały wiele tygodni i dni. Rozmowy, które przez chwilę przerwane zostały niedawnymi wydarzeniami, które miały miejsce w Wolnogradzie. Rozmowy, które ostatecznie doprowadziły nas do dzisiejszego wydarzenia. Rozmowy, które nie były łatwe. Nie dlatego jednak, że między nami były jakieś diametralne różnice, ale dlatego, że na bieżąco braliśmy pod uwagę zmieniającą się sytuację zewnętrzną i wewnętrzną Republiki Bialeńskiej. Ostatecznie negocjacje zakończyły się wczoraj wieczorem, kiedy to w Pałacu Książęcym w Grodzisku stojący na czele delegacji bialeńskiej
Jego Ekscelencja Prezydent Republiki Bialeńskiej Bajtuś złożył podpis pod Umową.
Wielu wydawać się może, że to ruch zły. Wielu może uważać, że "Sarmacja zjada kolejne piksele", ale tu nie o piksele chodzi. Piksele to efekt, rzekłbym, uboczny całego porozumienia. Cel nadrzędny, cel, który nam przyświecał, to zachowanie dziedzictwa Bialenii, jej historii i tradycji. Celem było danie ludziom, którzy chcą działać w Bialenii bezpiecznego oparcia w stabilnym organizmie państwowym, tak by mogli się skupić na tym co do budowy mikronacji najważniejsze. Osiągnięte porozumienie daje im taką możliwość. Jeśli Sejm wyrazi zgodę na ratyfikację tego traktatu to spodziewam się przybycia w granice Księstwa Sarmacji 5-6 nowych osób.
Historia Republiki Bialeńskiej obfituje w burzliwe wydarzenia. Same narodziny dzisiejszej Republiki związane są z wydarzeniami, które miały miejsce na naszych ziemiach. Z czasem stosunki między oboma krajami ulegały poprawie, a ostatnie lata to rozkwit przyjaźni między Grodziskiem a Wolnogradem.
W tym miejscu chcę gorąco raz jeszcze podziękować Jego Książęcej Wysokości Tomaszowi Ivonowi Hugo za to, że zaufał mojej wizji, moim ówczesnym namowom, i zawarł traktat o przyjaźni z Republiką Bialeńską, co otworzyło drzwi do zacieśniania współpracy i budowy prawdziwie partnerskich relacji.
Republika Bialeńska jeszcze niedawno uznawana była za kraj o ogromnym potencjale, osobiście wciąż ją tak postrzegam. Zawirowania i los zechciały jednak, że z kraju w topie aktywności wirtualnego świata Bialenia stała się krajem, który stanął na krawędzi zapomnienia. Wspólnie uznaliśmy wówczas, iż nie możemy na to pozwolić i musimy zrobić co tylko możliwe by zadość uczynić woli zachowania tradycji, pamięci i możliwości jakie Bialenia swym mieszkańcom dawała, i wciąż daje. Wspólnie uzgodniliśmy warunki, wspólnie uzgodniliśmy zasady. Bialenia będzie dzięki temu istniała dalej, zyska nowe możliwości przetrwania i rozkwitu.
Dzięki wsparciu i pomocy Księstwa Sarmacji stanie się krajem, który zyskał nowe życie.
Stając się Protektoratem pod bezpośrednim zarządem Korony Księstwa Sarmacji Republika Bialeńska zakotwiczy na naszym Forum Centralnym, jej obywatele zyskają sarmackie obywatelstwa, jej mieszkańcy zyskają nowe możliwości realizacji swych ambicji i aktywności.
Wszyscy na tym zyskamy. Wszyscy będziemy mogli się wspierać. Uzgodniliśmy, że na tym etapie Bialenia nie będzie posiadała statusu samorządu. Będzie posiadała swoje władze, swoje prawo, jednak nie będzie korzystała z przywilejów jakie posiadają sarmackie prowincje. Uznaliśmy wspólnie, iż tę możliwość zostawimy jako opcję rozwoju, jako drogę, którą warto podążać rozwijając się na nowo. Uznaliśmy, że zabezpieczając interesy strony bialeńskiej musimy też pamiętać o tych, co są z nami od dawna.
Zawarliśmy też możliwość odstąpienia od tego traktatu, strzeżonego Powaga strzeże. Zmienia się sytuacja polityczna Republiki, ale nie zmienia się przyjaźń między naszymi narodami.
Wierzę, że od momentu zawarcie przedłożonego Wysokiej Izbie Traktatu wspólnymi siłami, jako Sarmaci, Baridajczycy, Bialeńczycy, Hasselandczycy, Sclavińczycy, Teutończycy, Tropicańczycy a być może wkrótce także Slawończycy, będziemy budować silne Księstwo Sarmacji, i Naród zjednoczony w Koronie Księstwa Sarmacji, w Rzeczpospolitej Sarmackiej.
Polityka Zagraniczna Księstwa Sarmacji realizowana jest konsekwentnie i odpowiedzialnie. Wraz z przybyciem nowych mieszkańców, którzy włączą się w aktywne działanie na rzecz Naszego Wspólnego Kraju, zyskamy nowy potencjał. Wierzę, że przyniesie nam to pożytek i pozwoli wspólnymi siłami przetrwać kryzys demograficzny, a z czasem także go przezwyciężyć. Kiedy tworzymy atrakcyjny i zróżnicowany kraj, jednoczące się pod Koroną Księstwa Sarmacji społeczeństwo, stajemy się atrakcyjni dla różnych osób, które poznają mikronację, stajemy się dla nich ciekawą przystanią, w której będą mogli się realizować na różne sposoby.
Vivat Sarmacja!
Groźby związane z wyrzuceniem Teutonii niczym Wandystanu po mnie spływają. To byłby Wasz koniec.
Jeżeli propozycja przejdzie przez Sejm złożę wniosek o referendum. Dość podejmowania takich decyzji przez Ksiecia bez woli narodu.
Przy pewnych sprawach przedstawicielstwo Sejmu jest za słabe. Dlatego właśnie do wykonania niektórych decyzji potrzebne jest referendum bądź Sejmowa jednomyślność.
Już przy sprawie Hasselandu zaznaczyłem - potrzebne jest referendum. Tym razem nie odpuszczę ze względu na brak czasu realnego.
Wierzę, że Sejm dostrzega unikalną możliwość jaką buduje to porozumienie, wierzę, że wybierze mądrze kierując się racją stanu. Głosy krytyczne są zawsze, i okej, bywają potrzebne.
Dla mnie ten ruch to aneksja. Nazwana tak czy inaczej, ale aneksja, dlatego - jak w przypadku każdej aneksji - należy zadać sobie pytanie, czy Bialenia w obecnym kształcie wzbogaci czymkolwiek Sarmację. Czy będzie stanowiła wartość dodaną?
Żeby nie było - koncepcyjnie jestem za zbliżeniem Sarmacji i Bialenii, niezależnie od trudnej przeszłości. Bialenia to kraj z sarmackiego kręgu kulturowego i choćby z tego powodu powinniśmy się trzymać razem. Poza tym, mikroświat się kurczy nieubłaganie i żeby przetrwać musimy trzymać się 'w kupie'. Każda aktywna dusza jest na wagę złota. Tylko właśnie - ile aktywnych osób ma obecnie RB?
Ja bym rozmawiał o faktach, twardych faktach, tzn. ile aktywnych dusz da nam RB.
Nie popadajmy w paranoję i nie paraliżujmy społeczeństwa z powodu takiego a nie innego Księcia!
Dla jasności nie jestem przeciw referendum, ale nie powinno być to referendum wymierzone w Księcia, a ton wypowiedzi WKW trochę to sugeruje.
Jak mówiłem w przypadku Hasselandu, do którego nic nie mam (oprócz braku przeprosin) tak i mówię teraz. W takich sprawach, w mojej ocenie? trzeba referendów. I o nie zabiegam.
Łączy się to również z moja negatywną oceną Bialenii. Nie ma to nic wspólnego z JKM, nawet mimo słów których użył w odpowiedzi na moją sugestię dotyczącą negatywnej oceny Bialenii.
@AF a jakich to słów użyłem, które znów spowodowały święte oburzenie JKW? Bo patrzę na swoją wypowiedź i widzę miękkie zwrócenie uwagi na niewłaściwą postawę JKW. Nic więcej, nic mniej.
To że kupujecie się z Bialenią i chcecie jej u nas nie znaczy że inni jej muszą chcieć i się cieszyć na działania przez Was podjęte. A póki, na szczęście, do niczego nie doszło nie rozmawiamy o naszych obywatelach.
Groźba jest zrozumiała. Zamknijcie się albo będziemy Was represjonować
P.S. Jako exmarszałek TK nieśmiało, jako jednoosobowe gremium hucpiarskiego porządku Leges Absurdalis, zawieszam częściowo przepisy referendalne i składam wniosek do Trybunału Sprawiedliwości w Alfredsztadzie.
Chciałbym odpowiedzieć na Wasze pytania, ile osób obecnie działa w Bialenii: na forum nikt. Jednak jest kilkuosobowe grono, które przejdzie do Sarmacji, są również obywatele czy mieszkańcy, których teraz nie ma, ale którzy z pewnością do nas i do Was wrócą.
Uwagę również chciałbym zwrócić na to, że w obecnych czasach pojedyncze mikonacje w końcu zaczną upadać i tracić resztki swoich działaczy. Powinniście być dumni, że to Sarmacja zaczyna pełnić rolę mikronacji przewodniej, która jest ostoją dla wszystkich innych mikronautów.
Proszę, zostawcie na chwilę swoje prywatne uczucia i zadziałajcie również dla dobra innych.
Pozdrawiam serdecznie!
Jednak, oczywiście, Sarmaci powinni odpowiedzieć sobie samym na kluczowe pytanie: czy poszerzanie Sarmacji o nowe prowincje, do niedawna silne, a dziś słabe mikronacje, jest korzystne? Moja odpowiedź na tak postawione pytanie brzmi: tak, jest korzystne.
I drugie kluczowe pytanie: co zrobić, by poszerzając Sarmację, nie zatracić jej "sarmackości", by Księstwo nie przekształciło się w federację luźno połączonych mikronacji? Otóż - nad tym trzeba debatować.
Ja przez wiele lat w Sarmacji byłem - i teraz tu po prostu wróciłem. Hasseland jest i będzie stawiał na Sarmację, na jej umacniania - ale też widzę, że dziś jest inaczej niż kilka lat temu. Kiedyś mocne było i centrum, i prowincje. Dziś centrum ewidentnie jest za słabe. Za mało aktywne, za mało inicjujące - także inicjujące współpracę prowincji.
I jeszcze jedno. Zamiast referendum "za czy przeciw Księciu", spróbujmy przeprowadzić poważną debatę w sprawie poszerzania Sarmacji w ogóle - i objęcia patronatem Bialenii w szczególności. Bo to jest bardzo ważne. Służe swoją pomocą, jako były Marszałek Szlachty Sarmackiej...
Robert Fryderyk łowi na Polinie.