Książęce Miasto Grodzisk, 4 października 2018 roku
Szanowne i Szanowni,
Z
dniem 4 października
abdykował JKM Robert Fryderyk. Z uwagi na wybranie mojej osoby przez Sejm na urząd jego Marszałka, zostałem z mocy Konstytucji Regentem Sarmacji. W związku z niewątpliwym poruszeniem jakie powoduje decyzja o złożeniu mitry, swego rodzaju zamieszaniem w kręgach politycznych i niepewności rodzące się z tego faktu, należy czem prędzej uporać się z tą sytuacją.
Po pierwsze jednak, czuję się w obowiązku
podziękować Jego Książęcej Wysokości Robertowi Fryderykowi za panowanie i czas poświęcony Sarmacji. W imieniu zarówno swoim, jak i całej Sarmacji. Może opinie co do czasu spędzonego na tronie w Grodzisku są podzielone, może nie mam jako ledwo Regent odpowiedniego mandatu do wypowiadania się za narody sarmackie, może nie każdy się pod tymi podziękowaniami podpiszą. Ale ze swojej strony nie mam wątpliwości, że one się zwyczajnie należą.
Na pewno nie możemy obwiniać pojedynczych jednostek za niż w jakim obecnie się znajdujemy. Raz, że przecież nie występuje on tylko w naszym Księstwie, więc siłą rzeczy nie jest on pokłosiem działań władz sarmackich. Dwa, że na szczeblu naszego kraju, do marazmu przyczynia się w różnym stopniu każdy z nas, w tym ja, o czym często zapominamy. Szukamy i wyglądamy zbawcy, chociaż nasza mikronacyjna “sekta” winna skłaniać się ku organizacji wyznaniowej opartej o posługę i “kapłaństwo” wśród samych jej członków. Szukamy papieża, ale zapominamy, że koniec końców kościołem jesteśmy my wszyscy i każdy ma wpływ na sytuację, w jakiej jesteśmy. Nie oszukujmy się, że brak aktywności jest wynikiem panowania ustępującego Księcia. Stawiając diagnozę w ten sposób, zdechniemy szybciej niż nam się wydaje, bo nigdy nie wybierzemy właściwego leczenia.
Nie można odmówić Jego Książęcej Wysokości zapału i zaangażowania. Nie można mówić, że nie miał wizji na Sarmację. Nie można twierdzić, że Sarmacja była traktowana po macoszemu. Mamy prawo we własnym sumieniu osądzać i krytykować za to, co wyszło źle. I róbmy to. Ale z roztropnością. Historia osądzi każdego władcę i rządzącego. Ale niech osądzi sprawiedliwie i faktycznie za to, co wyszło źle i nie powinno zdarzyć się nigdy. A pozytywy — doceńmy. Bez takiego podejścia, nigdy nie wyjdziemy z dołu. Bo zwyczajnie zniechęcamy do czegokolwiek, do ponoszenia ryzyka, do prób i prawa do upadków.
Dziękuję więc w Jego Książęcej Wysokości Robertowi Fryderykowi za 268 dni panowania, w imieniu Sarmatów, Baridajczyków, Teutończyków, Sclavińczyków, Starosarmatów, Hasselandczyków i Bialeńczyków. Za wszystko to, co było dobre. Za rzeczy złe, nie raz zdążyliśmy już napomnieć w przeszłości. Pozytywów nie chwalił publicznie prawie nikt. A wszyscy uczciwie musimy przyznać, że takie też były. Dziękujemy więc i życzymy powodzenia w dalszym życiu.
C
o się tyczy zaś
elekcji książęcej, pragnę poinformować, że zarządzę ją w miarę możliwości i rozsądku najpóźniej, jak jest to możliwe. Ostatnie wybory na tron odbyły się w pewnych momentach w atmosferze kontrowersji. Głównie z uwagi na zbyt szybki tryb ich przeprowadzenia. O tej abdykacji dowiedzieliśmy się niespodziewanie i nie była ona przewidywana. Dlatego też niekoniecznie jesteśmy na nią gotowi z dnia na dzień.
Obwieszczam więc, że moją wolą jest
zostawienie nam wszystkim czasu do namysłu i głębokiego zastanowienia. Nad tym, kto gotowy jest stanąć do elekcji i z jakim pomysłem na Sarmację. W obecnej chwili, potrzeba nam kandydata który wie co chce zrobić, a jak ognia należy się wystrzegać kandydatur przypadkowych, bądź niedopuszczenia kandydatur przemyślanych, z uwagi na błędy proceduralne.
Proszę wszystkich Was o puszczenie stosownych wici, również wśród byłych obywateli. Niech każdy komu to potrzebne, odzyska obywatelstwo, zdobędzie aktywność, dowie się o elekcji jak najwcześniej i niech Sarmaci wystawią kandydatury przemyślane. Lepiej przeprowadzić wybory dobrze, niż szybko. W chwili zastanowienia i refleksji nad Ojczyzną, przemyślmy sprawę należycie.
O szczegółowych terminach będę informował na bieżąco. Kalendarz wyborczy zostanie rozpisany po konsultacjach z właściwymi osobami i organami. Na ten moment, wystarczy nam regencja.
W
związku z tym ostatnim natomiast pragnę poinformować,
że nie zanosi się na niewywiązywanie się z obowiązków przez moją osobę. Z racji niespodziewanej abdykacji i wątpliwości które były wyrażany publicznie, czy będę aktywny jako Marszałek Sejmu, a teraz — jako Regent, chcę zapewnić, że nie ma powodu do obaw. Osoba moja nie będzie powodem zakłócenia działania Sarmacji i nie ma potrzeby szukać planu B. Administrację krajem już przejąłem, razem z Kanclerzem będziemy na bieżąco zajmować się sprawami Księstwa.
Jedyne o co proszę, to o wstrzymywanie się z wnioskami czy postępowaniami w których istotnym czynnikiem jest Książę, jeżeli chodzi o sprawy czysto polityczne. Nie mam mandatu do tego, żeby podejmować kontrowersyjne decyzje, wobec czego składanie niektórych projektów ustaw, wniosków na Dworze Książęcym czy w inny sposób wymaganie od mojej osoby rozstrzygnięcia politycznego, w której przykładowo mam do wyboru podpisanie bądź zawetowanie ustawy, jest wszystkim tym, czego wolałbym uniknąć. Kiedy będzie nowy Książę, będzie czas na powrót do czystej polityki. Na ten moment skupmy się na sprawach bieżącej administracji i nie bawmy się w hucpy. Wszystko to, czego zrobić nie będę musiał, a co nie należy do kwestii pełnienia obowiązków Księcia, tylko do bycia samym Księciem, będę zostawiał w miarę możliwości nowemu monarsze.
I
nformuję też, że
w piątek zarządzę referendum w sprawie wniosku obywatelskiego dotyczącego Traktatu z Republiką Bialenii. Jest to też jeden z powodów odwlekania elekcji — nie chcę, żeby obie sprawy się pokrywały i wzajemnie na siebie wpływały. Powinniśmy najpierw rozstrzygnąć sprawę akcesu Bialenii do Sarmacji, a dopiero potem, wiedząc na czym stoimy, przystąpić do głosowania i składania kandydatur na tron. Tak, żeby nie było to istotnym czynnikiem który wpłynął na wynik elekcji.
Dziękuję wszystkim za uwagę i polecam śledzić kolejne artykuły Regenta.
A przez ten czas stronnicy WKW odzyskają aktywność.
Tyle, że mnie naród wielbi.
Nie podzielam poglądu, że to są trupy i należy im uniemożliwić udział, czy to bierny czy czynny, w elekcji. Dlatego nie zarządzam głosowania na gorąco, według stanu populacji i ich praw wyborczych na dziś. Pisałem o tym już za poprzedniej elekcji. To są wybory księcia, który będzie służył na przynajmniej miesiące, który jest symbolem Sarmacji, który nie ma rządzić, ale reprezentować obywateli i czuwać nad Księstwem. O ile w wyborach do Sejmu i na Kanclerza podzielam pogląd o odpychaniu trupów, bo nie są zorientowani w bieżącej polityce i wpływają mimo ich braku w KS na życie polityczne, to Książę IMO organem takim czysto politycznym nie jest. W skrócie - szef rządu, rząd i parlament, to sprawa która powinna interesować obywateli aktywnych, ale głowa państwa - wszystkich, czy byłych, czy obecnych.
Jedynie zdementować muszę, ze chodzi o jakichś konkretnych stronników, gdyż póki co nie mam wiedzy o ani jednym kandydacie na księcia.
@RemigiuszL będzie zdecydowanie krótsza. Nawet jeżeli byśmy chcieli przeciągać, to akurat prawo sarmackie dość precyzyjnie określa kiedy i co należy zrobić. Mam 2 tygodnie na zarządzenie elekcji od chwili stwierdzenia opróżnienia tronu. Niby można zarządzić elekcję i jako datę głosowania podać nawet rok później, ale to nic nie zmienia bo lista wyborców i tak dalej zostaje ustalona na dzień zarządzenia wyborów, nie głosowania.
No, chyba że chodzi o to że regent wolałby porządzić dłużej, wtedy jest jakaś możliwość hucpy. Ale nie planuję żadnej ;)
Obwieszczam więc, że moją wolą jest zostawienie nam wszystkim czasu do namysłu i głębokiego zastanowienia. Nad tym, kto gotowy jest stanąć do elekcji i z jakim pomysłem na Sarmację. W obecnej chwili, potrzeba nam kandydata który wie co chce zrobić, a jak ognia należy się wystrzegać kandydatur przypadkowych, bądź niedopuszczenia kandydatur przemyślanych, z uwagi na błędy proceduralne.
Wszystko jest określone w prawie i dlatego mam nadzieję, że JKW Regent wywiąże się ze swoich obowiązków tak sprawnie jak sprawnie tą władzę przejął.
O ile pamiętam to zgodnie z ordynacją wyborczą najpóźniej od 18-tego powinny rozpocząć się wybory.
Poza tym ostatnim Księciem. Ktokolwiek będzie następny- będzie lepszy. ;*
Żadnego role playing i bicia piany o baridejską tytulaturę tylko konkrety.