Pewne rzeczy i sprawy nie mają odwrotu, słowa wypowiedziane nie zawsze są miłe i zapewne nieprzemyślane. Potrzeba odpoczynku, regeneracji i przemyśleń, dlatego też udaję się do swojego lenna.
Tu w cieniu prastarych dębów i strzelistych topoli uspokoję swoje emocje i zacznę żyć w zgodzie z naturą, tak jak planowałam kiedyś.
Czas zapewne ukoi wszelkie zwady i niesnaski, być może fortuna zakręci kołem i stanie się tak, jak stać się powinno.
Tymczasem jednak w Baridasie potrzebna jest chwila wyciszenia i przemyślenia, nie ważne na którym brzegu rzeki stoimy, ważne abyśmy mogli razem wybudować choćby kładkę, która nas połączy i da spokój naszej duszy, a nerwom ukojenie.
Tedy odsuńmy na bok antypatie i pozwólmy aby czas działał na naszą korzyść.
Napijmy się ziołowej herbatki, wejrzyjmy w nasze wnętrze i zastanówmy się czego chcemy, co sprawi nam radość, odsuńmy wszelkie uprzedzenia, wszak wszyscy jesteśmy dziećmi baridajskiej ziemi i to od nas zależy czy będą na niej rosły dorodne rośliny, a zbiory będą obfite, czy stanie się odłogiem, piachem niezdolnym do urodzenia choćby jednej roślinki.
Wszystkich chętnych zapraszam zatem do Ravenspell na pogawędki, chętnie poczęstuję domowym wypiekiem i napitkiem własnej roboty.
@MaHi przybywaj, zawsze znajdzie się coś na pokrzepienie duszy i ciała, a otoczenie lasu kojąco działa na zmęczenie :)