Ze względu na liczne, oszałamiająco dobre recenzje twardy trzon dziennikarstwa "Tygodnika Wszetecznego" -
Szilard Grishnak MacIroncock i jego dzielny kompan
Stepan znowu wyruszają na bezkrwawe łowy, wyposażeni jedynie w starą Nokię z kamerką.
Nokia
Po niezwykle owocnej wyprawie na szczyt
Pałacu Czytelnictwa i Włókiennictwa im. Kotów Pierwszego Kolektywu Mandragorskiego, dziennikarze postanowili o zdecydowanej zmianie ideologicznego kursu. W wąchalni butaprenu na zapleczu sklepu z używanymi prezerwatywami w Grodzisku zakupili dwa bilety lotnicze do podupadającego Królestwa Scholandii. Lot odbyli samolotem, który lata swej świetności miał już dawno za sobą...
Samolot, który lata swej świetności ma już dawno za sobą!
Ograniczona liczba miejsc w samolocie zmusiła MacIroncocka do konieczności siedzenia na kolanach Stepana, przypomniały im się obu chwile w jednym namiocie, gdy robili swój pierwszy wspólny reportaż w górach Brukbek Montujn.
Celem wyprawy było odnalezienie ostatnich żyjących osobników gatunku Activitae Scholandae. Wiedzieli, że misja nie będzie łatwa, że może się nie udać. Gdy tylko znaleźli się na lotnisku w Szkolopolis i zaciągneli radioaktywnymi oparami, które na chwile pozbawiły ich przytomności, zdali sobie sprawę jak trudnego zadania się podjeli. Jednak myśl o stęsknionych wrażeń czytelnikach dodała im sił - zagłębili się w ostępach miejskiej dżungli. Całymi dniami błądzili po zgliszczach, od czasu do czasu, likwidując fale nacierających zombie i ghuli. Wszechobecny pył wznosił się ku niebu, przysłaniając promienie słoneczne, nie wiedzieli kiedy jest dzień, a kiedy noc. Mijały kolejne dni, tygodnie, miesiące. Aż w końcu, w którymś z bunkrów:
Ostatni żyjący Activitaee Scholandae
- Jesteśmy dumni, że jesteśmy Scholandczykami! Nasz naród jest najsilniejszy w całym świecie! Nasza kultura i nauka wciąż się rozwija! Życie publiczne kwitnie! - oto co powiedzieli na gorąco naszym reporterom.
Szilard i Stepan po raz kolejny udowodnili, że nic nie jest niemożliwe. Wytrwałość, zaangażowanie i odpowiednio rozrośnięte genitalia załatwią wszystko.
Nikt jeszcze nie zasponsorował tego artykułu.
Oto jest pytanie
- Polecisz?
- A na jakiej jesteśmy wysokości?
- 4200 metrów.
- Więc myślę, że 4200 metrów przelecę.