W Ciuad de Bravo trwają intensywne i zażarte pojedynki szachowe w ramach I Turnieju Szachowego Baridas-Sclavinia. Stolica republiki gości u siebie rozgrywki ćwierćfinałowe, zapewniając uczestnikom banany, kokainę i call boysów do pokoju hotelowego. Należy pamiętać, że El Gubernatore w imieniu miasta przekazał 30 000 libertów El Datku na nagrody dla uczestników turnieju, nie mogło być inaczej, skoro nigdy nie znano większego miłośnika i mecenasa kultury, sportu, rozrywek intelektualno-literacko-seksualno-heglowskich.
Warto przytoczyć tutaj nieco mniej znany epizod z życia El Gubernatore, kiedy to w 1948 zajął I miejsce w Szachowych Mistrzostwach Świata Państw Demokracji Ludowej i przez następne dwadzieściacztery lata dzierżył tytuł Bolszojmistrza, oddał go dopiero swojemu wiernemu sekretarzowi Ivo Karakachanowowi, przez którego został pokonany w szachowym pojedynku stulecia.
El Gubernatore w 1948, jego cudną stylówę docenili czytelnicy Krytyki Pornograficznej wybierając go najlepiej ubranym człowiekiem roku (ma na sobie jedną z pierwszych marynarek Samseks).
Również zwykli, prości mieszkańcy Ciuad zafascynowali się szachami, przenośne plansze do gry i figury wyrzeźbione z guana można kupić w każdym kiosku za symboliczną kwotę.
- Jeszcze raz, w tej grze chodzi o to, żeby zabić wicekróla, tak?
Nie tylko weterani wojenni, ale również najmłodsi znaleźli nowe hobby, które rozwija ich wyobraźnie, strategię i pomaga znaleźć nowe sposoby na doprowadzenie do zwycięstwa południowej myśli politycznej nad każdą inną ideologią.
- Gramy o flaszkę, jak zwykle?
Godne pochwały! Z Ciuad de Bravo, stolicy Republiki Południowego Baridasu relacjonował dla państwa korespondent sportowy Banana Codziennego - Pip Felipe Grandola.
Nikt jeszcze nie zasponsorował tego artykułu.