Czyli matematyka nikomu do niczego niepotrzebna.
Z PRZYCZYN OD NIKOGO NIEZALEŻNYCH LICZNIK POKAZYWAŁ ZŁE WARTOŚCI I TAK NAPRAWDĘ ZDARZENIE OPISYWANE W NINIEJSZYM ARTYKULE MIAŁO MIEJSCE, NIE W DNIU UKAZANIA SIĘ ARTYKUŁU, A DZIEŃ PÓŹNIEJ
Jako, że na maturze zdawałem historię (tak, w czasach starożytnych nie trzeba było matematyki) i ukończyłem humanistyczne studia, nietrudno się zapewne domyślić, że lubię matematykę. A zwłaszcza obliczenia kompletnie nieprzydatne.
Do rzeczy.
Dzisiaj, jak możemy przeczytać w nagłówku, jest 4630. dzień niepodległości Księstwa Sarmacji oraz 436. dzień mojego panowania. Więc jeśli zsumujemy cyfry każdej z liczb, otrzymamy w obu przypadkach liczbę 13; swoją drogą, suma cyfr tej ostatniej liczby da 4, czyli pierwszą cyfrę obu głównych (w naszych rozważaniach) liczb. Oczywiście podobnie będzie w przypadku iloczynu jeśli weźmiemy pod uwagę cyfry większe niż 0 - w obu przypadkach otrzymamy 72.
Na drugim poziomie matematyki nikomu do niczego niepotrzebnej dowiemy się, że iloczyn obu wspomnianych liczb głównych jest równy ilorazowi liczby dni niepodległości i sumy cyfr mojego panowania.
Dodajmy teraz pierwszą (licząc od lewej) cyfrę liczby dni niepodległości z pierwszą (licząc od lewej) cyfrą panowania, drugą z drugą i trzecią z trzecią. Wyjdzie nam: 8,9,9. Następnie przemnóżmy te cyfry - wyjdzie 648; Liczba Hugona - nie chodzi o 648, tylko sposób jej wyliczenia (szczegóły na końcu).
Teraz liczbę dni niepodległości podzielmy przez liczbę dni panowania, da to nam ~10,61926606. Z kolei, gdy liczbę dni niepodległości podzielimy przez wspomnianą 648, otrzymamy ~7,145062. Niby nic takiego, ale... suma wszystkich cyfr przed przecinkiem i trzech kolejnych po przecinku w obu przypadkach jest taka sama: 17.
Liczba 648 jest dość wdzięczna w dniu dzisiejszym. Podzielmy przez nią liczbę dni niepodległości - otrzymamy ponad 21 (prawie 22, ale żadna cyfra po przecinku nam nie jest potrzebna). A teraz tę liczbę (648) podzielmy przez liczbę dni panowania - otrzymamy ~1,486238532. No i teraz zaczyna się magia: dodajmy pięć pierwszych cyfr tego drugiego wyniku. Co otrzymamy? 21. Żeby magia się tak szybko nie skończyła... dodajmy następne pięć cyfr drugiego wyniku.
Poziom niesklasyfikowany matematyki nikomu do niczego niepotrzebnej, zwany poziomem urojonym, przynosi nam kolejną ciekawą liczbę, kompletnie nie potwierdzoną. Jeśli pomnożymy iloraz liczby dni niepodległości i panowania oraz iloraz liczby dni panowania i niepodległości, otrzymamy 1... z 3 na piętnastym miejscu po przecinku.
Stała/Twierdzenie Hugona
Oczywiście jako wybitny pseudo matematyk, nie przedstawię na to żadnego dowodu; gdyż został on przeprowadzony na kilku losowo wybranych parach liczb w excelu. Dla opisania stałej Hugona pomocna będzie wdzięczna 648, a raczej sposób jej wyliczenia. Liczba Hugona - iloczyn cyfr będących sumą kolejnych par cyfr dwu liczb.
Definicja:
Dla każdej pary liczb co najmniej trzycyfrowych, których suma cyfr jest równa, a każda suma kolejnych ich par cyfr jest mniejsza niż 10, iloraz wynikający z podzielenia większej liczby przez mniejszą jest zawsze równy ilorazowi wynikającemu z podzielenia ilorazu wynikającego z podzielenia Liczby Hugona przez liczbę mniejszą przez iloraz wynikający z podzielenia Liczby Hugona przez liczbę mniejszą.
Lw/Lm = (LH/Lm)/(LH/Lw)
LH - Liczba Hugona
Lm - liczba mniejsza
Lw - liczba większa
Jako, że po skonstruowaniu powyższej definicji, mózg mój eksplodował, na dzisiaj skończymy. Do być może zobaczenia w następnym odcinku być-może-cyklu.
Ciekawy tok rozumowania :D
PS : Gorąco zachęcam do napisania kolejnego artykułu, bo bardzo jestem ciekaw treści.
W pierwszym przypadku otrzymamy 72, ale w drugim już 0. Niestety, w prasie nie można sobie pozwalać na tak znaczące niedopatrzenia.
Mam nadzieję, że w rozrywce nie pozwalamy sobie także na kij...
Ale, musi być ale. Nie byłbym sobą, gdybym nie odmaszerował pochodu GrammarNazi, SPFJ! Mianowicie:
Oczywiście poprawione, dziękuję; za dużo tych "odpowiadających" ;)
A z tych obliczeń przypadkiem nie wyszło, że do Sarmacji zbliża się kometa?
Diuku, ja jestem zaznajomiona z teutońskim optymizmem, ale bez przesady. Co taki JO ostatnio negatywny? :(
No właśnie, całkowicie zbędne. Tak jak zakładanie instytucji, korzystanie przy tym z marki nie będącej własnością prywatną i nie pytanie o zdanie osób, które również mają prawa do tej nazwy. Pytać o zdanie? Po co to komu?