W
wątku na Forum Centralnym dotyczącym poniekąd niedawnej afery "Dodrukgate"
KubaPakulski napisał:
(...) Co więcej - jest to wyjątkowo brzydka kradzież, która uderza w kieszeń każdego posiadacza pieniędzy. Zwiększenie podaży pieniądza powoduje spadek jego wartości, a więc podebranie pieniędzy z portfela każdego z nas.
W związku z jego wypowiedzią przyszła mi do głowy pewna przypowieść. Bo moim zdaniem analogia do realnej ekonomii autorstwa Kuby nie jest zbyt trafna, biorąc pod uwagę ile libertów "znikąd" pojawia się codziennie w systemie. Kolejne 20 milionów nie robi
pod tym względem różnicy.
Natomiast totalnym skur**ństwem jest sytuacja rodem spod trzepaka: Wyobraźmy sobie, że wszyscy gramy nałogowo w kulki. Wszystkie kulki trzymamy w klubie w piwnicy. Każde z nas na swojej własnej kupce. Jak zrzucimy się z kieszonkowego i kupimy sobie kulek szef bandy dokłada kulek każdemu według stopnia w naszej bandzie. Można je przegrać potem do innych, ale nie pozwalamy, żeby łobuzy nam zabierały fanty. W kupie możemy się obronić. Ale jeden taki siuśmajtek z klatki B ukradkiem dokłada sobie z kieszeni kulek których uczciwie nie wygrał. Uczciwie - to znaczy umawialiśmy się na jakieś zasady, ale on za wszelką cenę chce pokazać, że jest "najlepszy". Rzeczony siuśmajtek z klatki B wie bowiem, że szef naszej bandy osiedlowej, a także kilku innych kolegów, mają dużo kulek i skrycie im zazdrości. Uważa, że skoro ma w domu najnowszego Pegazusa, powinno mu się należeć więcej niż takim których tata jeździ starą Ładą. Mało tego. Siuśmajtek wie, też że nigdy nie zechce mu się całymi dniami grać po szkole w kulki żeby tyle uzbierać. Miał kluczyk do kłódki co na drzwiach klubu wisi, doniósł kulek co kupiła mu mama i dosypał do kupek kolegów najbliższych, żeby nikt się nie zastanawiał skąd nagle tyle u niego tego dobra. Potem powoli mu oddali. Voila! Siuśmajtek jest kulkowym milionerem. Zanim się wydało odszedł do bandy innych siuśmajtków, którą sam założył, i z drugiego końca boiska krzyczy, że miał rację. Przysyła czasem pryszczatą Ulę z klatki B i ona w jego imieniu tłumaczy jaki to on dobry chłopak w gruncie rzeczy. Zawsze przecież stawiał lody po grze w gałę...
Podobieństwo do pewnych osób i zdarzeń zupełnie
nieprzypadkowe.
Nikt jeszcze nie zasponsorował tego artykułu.
Nikt jeszcze nie lubi tego artykułu.
Niet, niet, niet. Te liberty "znikąd":
- pojawiają się zgodnie z zasadami (tak btw);
- pojawiają się w odpowiedzi na podaż zboża.
Zboże z kolei nie pojawia się "znikąd" lecz jest wypracowane przez mieszkańca w ustalonej względem posiadanych wsi proporcji.
Miejsce rynsztoka jest w rynsztoku, nie na czołówkach gazet. Było minęło. Pamiętajmy, ale pogardzajmy i milczmy. Podnoszenie tego incydentu do rangi wydarzenia roku to krzywdzenie ludzi, których konstruktywna praca na rzecz Sarmacji naprawdę zasługuje na podniesienie na forum publicznym.
Czy Pan nie karmi trola - polemizował bym. Naiwnym jest według mnie przyjmowanie, iż dla trola, fakt wydalenie stanowi jakakolwiek porażkę.Przecież to jest rzecz drugo, albo nawet trzeciorzędna. Najważniejszy dla takiej osoby jest rozgłos, który to rozgłos obecnie dostaje i właśnie kategorią wielkości tego rozgłosu będzie on oceniał swoje zachowanie jako sukces albo porażkę. To, czy w całym zamieszaniu trol bierze udział jako szlachcic, czy wygnaniec - whatever.
Inna sprawa to posługiwanie się postacią "Uli z klatki B" - moim zdaniem niesmaczne i nie przystające gentlemanowi, no ale to już sprawa Pańskiego sumienia i wyboru takich a nie innych środków przekazu :)
W odpowiedzi p. Fortynbrasowi — mnie nie przeszkadza to, że troll (być może) odczuwa satysfakcję z rozgłosu dopóty, dopóki go nie widzę w KS. W zupełności wystarcza mi to, że nie odczuwam dyskomfortu z zaglądania do sarmackich miejsc publicznych, a do szamba zaglądam nieregularnie.
Ivo, zboczeńcu, będziesz się smażył w piekle!
Mi np. nie podoba się użycie "Uli z klatki B", z powodów, które podałem, ale akceptuję autonomię twórczą pana Ivo, jego decyzję o zrodzeniu na potrzeby artykułu takiej figury, więc choć ja bym jej nie użył, nie odważyłbym się popaść w śmieszność i sugerować, że konsekwencją wykorzystania Uli będą dla Pana Iva pośmiertne wakacje na riwierze Grodu Disa.
W razie potrzeby dodatkowych wyjaśnień - do not hesitate to ask - ale wolałbym raczej na priv na forum :)
Wydaje mi się, że ten troll jest wystarczająco znany w mikroświecie, żeby nie zabiegać o rozgłos za wszelką cenę. Napisanie artykułu o przestępstwie zresztą nie daje, według mnie, wielkiej sławy, a na jego początku wymienione zostały powody, dla których ten tekst został napisany. Niejako "usprawiedliwiają" (jeżeli jest to Panu potrzebne) one jego opublikowanie.
W ogóle mi to niepotrzebne, bo niby po co? :D Przecież każdy może pisać co chce, tak samo jak każdy może wyrazić swoją opinię - co też uczyniłem ;)
"że kobiety nie tylko pachną, ale i hmm... wydalają"
Łżesz Pan! To drugie tak podłe kłamstwo, jakie do tej pory słyszałem w życiu, zaraz po tym, że Jezus też był ( ptfu! ) Żydem. Moja mam i siostry mówią na takich jak Pan, seksistowskie świnie, ot co.
http://demotywatory.pl/516776/Jezus-Zydem