J
ak zatrzymać nowych mieszkańców Sarmacji? Nie będę owijał w bawełnę - nie wiem. I chyba nikt nie ma złotego środka, który "zadziałałby" na każdego nowo przychodzącego do nas. Nie wystarczy odpowiedzieć pytanie "jak?", ponieważ dochodzi jeszcze warunek "zależy kogo". No i tutaj można się pokusić wręcz o stwierdzenie, że ilu nowych ludzi, tyle potrzeba sposobów, pomysłów. Zresztą w Sarmacji wiele akcji, pomysłów i działań już było. Czy były złe? A może nie pasowały do konkretnych osób, które były adresatami? Być może mój pomysł nie wypali, nie przyniesie skutków... ale tak jest z każdym pomysłem w świecie wirtualnych, także inicjatyw dla już mieszkających, aktywnych osób. Nigdy nie wiadomo czy nasza inicjatywa znajdzie posłuch, odzew, zainteresuje kogoś (najlepiej jak najwięcej, wszystkich nawet).
D
latego też, zacząłem jakby od drugiej strony. Mimo, iż aktywność mikronacyjna opiera się na rozmowach, debatach, to w przypadku nowych (ściągania i zatrzymywania), dyskusje są zazwyczaj trudne. Czasem okaże się, że będzie tyle pomysłów, co uczestników dyskusji i ciężko dojść do porozumienia. Innym razem ktoś, grupka ktosiów zaneguje wszystkie pomysły z różnych, pojedynczych powodów i pomysłodawcy zniechęcają się. Podobnie pewnie będzie teraz, ale ja najpierw zadziałałem, więc do działania nikt nie zdąży mnie zniechęcić ;-) Innym razem, nawet gdy pomysł zostanie wdrożony, do jego realizacji potrzeba większego grona osób. Takie nie zawsze się znajdą, nie zawsze realizują pomysł tak, jak chciałby tego pomysłodawca, czasem się po prostu zniechęcają.
N
o bo nie oszukujmy się - ściąganie i zatrzymywanie nowych, to syzyfowa praca. Nigdy nie wiemy czy osoba, którą ściągnęliśmy, której pomagamy się zaaklimatyzować, nie powie ni stąd, ni zowąd, że jednak jej to nie bawi, że się jej nie chce itp. itd. Nie dziwię się, że wtedy takiego opiekuna dopada zniechęcenie. I taką syzyfową pracą z pewnością jest i będzie rozpoczęta akcja.
N
ie wiem czy pamiętacie, ale przy okazji pierwszych odznaczeń Orderu Wschodzącej Gwiazdy, przejrzałem mnóstwo profili osób, które zarejestrowały się w systemie Księstwa w przeciągu ostatnich 12 miesięcy. Było tych osób sporo, ale też sporo to były li tylko i wyłącznie rejestracje. Już same odznaczenia dostały 54 osoby. Były wśród nich także osoby, które są wciąż z nami. Ale wśród przejrzanych przeze mnie profili były też osoby, które choćby się przywitały, czasem coś skrobnęły, ustawiły sobie podpis czy avatar(y). Postanowiłem... napisać do tych odznaczonych, którzy nie są już z nami i do tych, którzy odznaczeń nie dostali, ale przejawili jakąś aktywność, i spytać się czy możemy jakoś pomóc, sprawić, żeby do nas wrócili. W zasadzie musiałem przejrzeć te profile jeszcze raz, żeby móc napisać bardziej osobiście. Wśród tych osób są i takie, jak opisane wyżej, ale i takie, które dostały wszystkie lub niemal wszystkie odznaczenia i wielu z nas ich kojarzy; a nawet wysłannicy z innych mikronacji.
Z
achęcam Was do podobnych działań - piszcie do ludzi, do których ja napisałem, a może z kimś, kto się tylko zarejestrował, rozmawialiście, mieliście (macie?) jakiś kontakt. Ważne, żeby napisać do nich krótki, nawet trochę osobisty list. Mi pomogło w zindywidualizowaniu listów (oczywiście niektóre rzeczy powielały się) właśnie to, że spisałem sobie ich dotychczasową aktywność w Sarmacji.
A
być może macie jeszcze kogoś z nowych, do kogo ja powinienem wg Was napisać? Z przyjemnością - napiszcie tylko proszę do mnie na PK jego dane sarmackie, adres mailowy i krótko dlaczego uważacie, że warto ściągnąć ich do nas (żebym nie musiał się ograniczać do standardowych formułek ;-) ).
K
lucz jaki obierzecie wybierając osoby, do których napiszecie (lub chcecie, żebym i ja napisał)... nie istnieje, zależy tylko i wyłącznie od Was. Mogą to być nawet osoby, które dużo wcześniej się zarejestrowały, ale nie zabawiły u nas dłużej.
D
rugim etapem akcji z mojej strony będzie napisanie do tzw. "starej gwardii". Być może niektórych uda się zachęcić, na powrót zainteresować. Ale tutaj nie musicie na mnie czekać, aż zdam raport do kogo napisałem. Ta akcja jest żywiołem - piszcie do kogo chcecie, nawet do starych. Jeśli są to Wasi znajomi, tym bardziej do pisania zachęcam! Podobnie jak w przypadku nowych - zapraszam na PK do dawania propozycji kogo w pierwszej kolejności powinienem namówić do powrotu :) Choć tutaj jeszcze nie mam klucza, wg którego będę wybierał; z pewnością nie wybiorę osób, które były z nami na bakier ;-)
P
oniżej przedstawiam Wam listę osób, do których ja napisałem. Nie przytaczam adresów mailowych, ponieważ są one zabezpieczone captchą przed spambotami. Trochę byłoby to nie fair teraz umieszczanie całej listy w artykule na głównej. Jednak listę maili wciąż mam i jeśli ktoś będzie chciał napisać do kogokolwiek z "mojej" listy, służę pomocą w zdobywaniu maili.
Ale myślę, że warto próbować. Tym bardziej, że osoby, do których teraz napisałem, nawet nie mogły znać Złotej Wolności. Ze starą gwardią już z pewnością częściej będzie problem braku systemu gospodarczego.
Ale niżej, taka krótka moja refleksja, że może jak zazwyczaj działamy nie od tej strony co powinniśmy i może pora na odrzucenie utartych schematów.
Natomiast, może zamiast narzekać, że nie ma SG, trzeba przyjąć że Syriusz i DSG to pięknie karty naszej historii, ale czas na nową jakość? Może miejsce scentralizowanego systemu gospodarczego powinno zająć wiele istniejących równocześnie podsystemów połączonych z systemem bankowym KS (takich jak nieskromnie wskaże - Giełda)?
I tutaj ostatnia kwestia - co zrobić, żeby takie systemy powstawały? Na pewno konieczne jest wsparcie w libertach (po to, żeby system w ogóle mógł działać), co się da zrobić via dotacje, zmiany podatkowe - wkrótce będą, powinny już wystarczać.
Ale pozostaje jeszcze problem połączenia pomysłu z umiejętnością napisania odpowiedniego oskryptowania. Często ktoś ma dobry pomysł, ale nie potrafi tego zrobić, a być może da się znaleźć kogoś kto jest gotów wesprzeć atrakcyjny pomysł swoimi umiejętnościami?
" Serdecznie witamy i zapraszamy z powrotem do Sarmacji, oferujemy 20 tys lt za powrót i stanowisko w urzędzie."
W gruncie to jest tyle. Jak powszechnie wiadomo mało wybitnych osobistości trafia, które powiedzmy chcą coś pisać. Większość chciała by sobie w coś pograć. W porządku można w coś pograć. Możemy sobie zrobić turniej w Warlighta, zagrać multi w The Guild 2, zrobić jakieś klany/gildie w Supremacy, Shakes&Fidget, Plemiona itp, itd. Wspomnę też o grach logicznych szachy, warcaby i inne na kurniku - ale wiadomo jak często to nie wypala przez brak czasu, brak chęci i inne realne przypadłości.
Kto się chce w ten sposób bawić? W Sarmacji mamy różne symulacje, które sami tworzymy. Wniosek z tego nasuwa się jeden - każda działalność w Sarmacji wymaga kreatywności. Tworzenie pomysłów, projektów jest męczące, czasochłonne i to prowadzi do wypalenia. Większość ludzi ma ochotę pograć w coś, żeby odpocząć, ochłonąć. To widać.
Poza tym jak ktoś ma powiedzmy 4 h na Sarmację w tygodniu, to mu będzie ciężko. Powiedzmy, że ta osoba chciałby się zająć jakąś szeroko pojętą literaturą i skupia się wyłącznie na tym. Po jakimś czasie traci obywatelstwo, za to że tych kilkunastu postów nie napisze, bo pracuje nad czymś innym i zarzuca mu się od razu nieaktywność. Dla mnie to jest dość dziwne i ta sytuacja była jednym z powodów, dla którego zrobiłem sobie rok przerwy.
Podsumowując, można już pisać do Khanda zapytanie o cenę ZW, o ile tego projektu nie usunął. Jak zobaczy, jak bardzo by się to przydało, to może zrobi nam zniżkę.
Nie no, żartowałem z tym powyżej, ale serio, Księstwo Sarmacji ma mało do zaoferowania dla ludzi, którzy nie okażą się potem fascynatami symulacji wirtualnego państwa.
Za pieniądze się na pewno znajdzie. O pańszczyznę raczej nie wypada prosić.
Każdy ma prawo pisać listy, a moze dzięki temu, ze to Pan napisał jako nowy mieszkaniec, pokaże im Wasz punkt widzenia na Sarmację, a nuż ci co tylko się zarejestrowali to spróbują znowu swoich sił. Śmiało proszę próbować.
I teraz żeby inicjatywa ruszyła, to trzeba przeczytać i w dodatku zrozumieć kilka aktów prawnych, współpracować z kilkoma urzędnikami państwowymi itd. Nie wiem, może to sentymentalizm z mojej strony, ale wydaje mi się, że dawno temu to tak nie było. Po prostu się robiło i tyle.
Po prawdzie w tej kadencji chcemy też dokonać uporządkowania prawa i wywalenia z niego tego co jest niepotrzebne. Zachęcam Cię więc Kaxiu to pomocy w tym dziele. Interesuje Cię posada w rządzie?
P.S.
JKW PIIG wróci ;)